Przyszliśmy dziś na ostatnie ziemskie pożegnanie z Leszkiem Sobótko, naszym przyjacielem. Świadkiem głębokiej wiary i zaufania Bogu. W sercach naszych zapisał się jako człowiek żyjący Ewangelią. W 1992 roku razem z małżonką Lilianną podjął posługę pierwszej pary diecezjalnej Domowego Kościoła na rzecz świętości małżeństw.
Leszku, chocianowski rejon Domowego Kościoła powstał właśnie dzięki Tobie i Lili. Pamiętamy, jak gromadziliście nas w swoim domu i troszczyliście się o pogłębianie naszej wiary oraz świętość naszych małżeństw, poprzez udział w rekolekcjach i stałą codzienną formację. Wasz dom zawsze był otwarty dla każdego człowieka. Zachwyciliście nas swoją radością, otwartością, gościnnością, a przede wszystkim świadectwem wiary. Leszku, mamy w pamięci Twój nie schodzący z twarzy uśmiech i emanujący od Ciebie pokój. Z wielką pewnością opowiadałeś o swoim doświadczeniu wiary, a my widzieliśmy, że to nie puste słowa, że to Twoje życie. Rzetelna i uczciwa praca była tego dowodem. Dostrzegaliśmy, że źródłem, które kształtowało Twoją osobę była Ewangelia. Biblia w Waszym domu była zawsze otwarta w miejscu przeznaczonym do modlitwy. Dawałeś się prowadzić Bogu. Twoje wybory życiowe opierałeś na modlitwie. Wsłuchiwałeś się w głos Boży, odkrywałeś Jego wolę. Powołanie do pracy na misjach zrodziło się w Tobie na podbudowie formacji Domowego Kościoła i w trakcie Rekolekcji Ignacjańskich w 2007 roku. Decyzje o wyjeździe, jako wolontariusze do Salezjańskiej Misji, wraz z Lilą podjęliście po długim czasie rozmyślań, modlitwy i walki duchowej. To właśnie w tym momencie świat upomniał się o Ciebie pod postacią intratnych kontraktów budowlanych. Zrezygnowałeś z nich na rzecz ewangelizacji. W tych trudnych przygotowaniach, jak wspominałeś, pomógł Wam Biskup Marek Mendyk, który udzielił Swojego ojcowskiego posłania i błogosławieństwa. Krzyż misyjny przyjęliście w Salezjańskim Wolontariacie Misyjnym w Krakowie. Zostawiając wszystko wyjechaliście na misje do Afryki. Na początku w Liberii a potem w Zambii, (w latach 2011 – 2016, z półroczna przerwą w 2013 r) dawaliście świadectwo miłości i jedności małżeńskiej, dzieliliście się swoją wiarą oraz talentami zawodowymi. Po kilku miesiącach pobytu na misjach podsumowaliście je tak:
„Bóg wybrał to, co bardzo niedoskonałe – jakimi my się widzimy – i to, co nieszlachetnie urodzone, aby objawiła się Jego chwała”.
Jeden z naszych braci ze wspólnoty DK z Lubina, wspominając Ciebie stwierdził, że psalm pierwszy określa Ciebie najtrafniej. Mówi on o szczęśliwym mężu, który ma upodobanie w prawie Pana i nad jego prawem rozmyśla dniem i nocą. Jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie.
Leszku, dziękujemy Panu Bogu za dar spotkanie Ciebie. Za wszelkie dobro, jakie nas spotkało dzięki Tobie i Lili. W domu DOBREGO OJCA pozostań szczęśliwy i wstawiaj się TAM za nami.
Para Rejonowa Domowego Kościoła rejon Chocianów
Krystyna i Krzysztof Leszczyńscy